Marzenia

Jogurcik

Marzenia

Marzenia.
Och, jakże chciałabym
wsadzić je do przerdzewiałego garnka
i zalać wrzątkiem.
Wygotowałyby się wszystkie naiwne niedorzeczności
niczym przykre bakterie i zarazki.
Po wszystkim odcedziłabym
resztki niedomówień i złudnych nadziei.
I tylko ta para na szybach i ścianach
przenikałaby do mego mózgu jak trujący gaz.
Och, jakże chciałabym
zapomnieć o przedwiecznym przekleństwie ludzkości
zwanym Marzeniem.
Albo zamknąć tę niespełnioną rzeczywistość
w klatce jednego z podmiejskich zoo
i oglądać przez kraty oddzielające prawdę od ułudy.
Och, jakże chciałabym
przestać wreszcie marzyć.
Pod nazwą gwiazdy życzeń kryje się pierwiastek zła.
Och, jakże chciałabym
aby mglisty świat za szybą
stał się krainą z moich Marzeń
oddzieloną grubym murem
od pułapki normalności.