Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gnar
Jr. Admin
Dołączył: 02 Wrz 2012
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szczyrk Płeć: pisarz
|
Wysłany: Pon 22:28, 10 Gru 2012 Temat postu: Jeśli to przeżyjesz... |
|
|
Kolejny dzień lata. Ciepło i bezchmurnie. Tak dobrą pogodę nie można zmarnować siedząc w szkole. Wycieczka klasowa była Wam już obiecana od zeszłego roku i dyrekcji szkoły właśnie przyszło dopełnić słowa. Podróż autokarem trwała coś ponad godzinę. Nad wycieczką pieczę sprawowała dwójka nauczycieli – pan Tomasz jako wychowawca klasy oraz pani Alicja, ich wuefistka. Nie wszystkim uczniom spodobał się pomysł spędzenia tego dnia w starym zamku. Sterta kamieni – nuda! I chociaż wolelibyście teraz łazić po centrach handlowych, zmusiliście się na przyjechanie tutaj. Szkoła nie wynajęła przewodnika, ponieważ miała nadzieję znaleźć odpowiednią osobę na miejscu.
Z daleka zarysy zamku wyglądały dość niepozornie. Nie był to bowiem jeden z największych. Osadzony jest na niewielkim wzniesieniu ze względów strategicznych, o czym uczono Was na lekcjach historii. Twierdza nie ma jednak fosy. Wokół otacza ją pusta przestrzeń. Gdzieś na zachodzie i północnym zachodzie rozciąga się las mieszany. Kierowca zatrzymał pojazd kilkadziesiąt metrów przed bramą. Co dziwnie, nigdzie nie stały tu zaparkowane samochody. Ostatnie jakie widzieliście, były bodajże półtora kilometra przed zamkiem. Prawdopodobnie tam został wyznaczony parking. Pan Tomasz uzgodnił z kierowcą, aby ten zawrócił autokar na miejsce parkingowe i podjechał po nich za jakieś dwie godzinki – w tym czasie powinniście doszczętnie zbadać ruiny. Wszystko zostało ustalone. Druga klasa ogólniaka leniwie wyskoczyła z wozu. Pani Alicja naprędce ustawiła ich w szeregu, a następnie przeliczyła. Nie zwlekając już dłużej, ruszyliście w stronę bramy.
Mam nadzieję, że wybaczycie mi mapę robioną w paincie. Nie mogłem jednak znaleźć żadnego lepszego programu. Białe pole oznacza obszar nieodkryty rzecz jasna.
Wszyscy
Właśnie przekraczaliście bramę zamku. Zbudowana z litego kamienia, nadgryziona przez ząb czasu. W jej paszczy, niczym kły, spoczywała gruba metalowa krata, w wielu miejscach zardzewiała. Brama była jednak podniesiona, niczym zapraszała wędrowców do siebie. Po chwili znaleźliście się na niewielkim dziedzińcu.
Jeśli spodziewaliście się spotkać komitet powitalny, byliście w błędzie. „Dziedziniec”, jeśli można go tak nazwać, jest dosyć skromny. Zajmuje może 50 na 50 metrów. Jest on odcięty zewsząd wysokim kamiennym murem. Na wprost znajdują się strzeliste drewniane wrota uwieńczone u szczytu portalem. Jedna część wrót wydaje się uchylona.
Po bokach rozstawiona jest arkada. Z prawej strony, bliżej wrót można dopatrzyć się kolejnych, tym razem mniejszych drzwi. Tuż przed nimi umiejscowiony jest stolik z jakimiś przedmiotami.
pan Tomasz
Pusty dziedziniec wybił Cię z tropu. Spodziewałeś się spotkać tu jakiś ludzi z obsługi. Po krótkim namyśle uznałeś, że może znajdziecie kogoś w dalszej części. Bez większego namysłu nakazałeś grupie podążać za Tobą.
Wszyscy
Pod przewodnictwem pana Tomasza podeszliście pod wrota. Faktycznie były uchylone. Weszliście więc do środka. Znajdowaliście się w czymś, co równie dobrze można by nazwać przedsionkiem. Wewnątrz hula zimny wietrzyk. Przy wyjściu stoją dwa posągi wytworzone z jakiegoś stopu. Przedstawiają sylwetki tych samych mężczyzn odzianych w kolczugę oraz dzierżących włócznie. Posąg znajdujący się po lewej stronie skierowany jest na drzwi wyjściowe, natomiast drugi jest skierowany przeciwlegle. Pod sufitem poprowadzono kabel elektryczny, zasilający świecące żarówki. Na przeciwległym końcu korytarza dostrzegliście kolejne wrota, tym razem wyglądające na zamknięte. Pan Tomasz popędził grupę naprzód. Po kilkunastu metrach znaleźliście się na rozwidleniu. Korytarz w tym miejscu odbijał na prawo, jednak na jego początku umiejscowiony był płotek, odgradzający ścieżkę zwiedzającym. Poza tym na jednej ze ścian dopatrzyliście się tabliczek nakazujących ciszę oraz zakazujących spożywania alkoholu i palenia tytoniu. Wciąż nie natrafiliście na żywą duszę.
pani Alicja
Szybko podbiegłaś w kierunku drugich wrót. Pociągnęłaś za klamkę, jednak drzwi nie ustąpiły. Zamknięte. Po chwili wracasz do grupy.
Wszyscy
Słyszycie metaliczny huk. Coś musiało uderzyć o ziemię. Dźwięk dochodził z dziedzińca, a przynajmniej tak się Wam wydaje.
pan Tomasz
Bez zbędnego gadania znów popędziłeś swoją klasę, tym razem na zewnątrz. Moment później ponownie znajdowaliście się na dziedzińcu. Wygląda na to, że nic nie uległo zmianie, poza jednym szczegółem – masywna krata w zamkowej bramie jest teraz opuszczona.
Dobra, możecie zaczynać zabawę. Od teraz macie wolną rękę. Nauczyciele – powinniście dochodzić do tego, gdzie znajduje się obsługa zamku. Uczniowie – starajcie się słuchać swoich opiekunów, nie zakazuję jednak działań na własną rękę. Eksplorujcie i badajcie teren.
Wiem, że większość graczy nie ukończyła nawet szkoły gimnazjalnej, ale spróbujcie sobie wyobrazić jak zachowywalibyście się w wieku Waszych postaci. To jest sesja RPG, a cechy charakteru Waszych bohaterów to odzwierciedlenie Was samych.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Vicary
Piśmienny
Dołączył: 05 Gru 2012
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: pisarz
|
Wysłany: Pon 22:35, 10 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
pan Tomasz
Podchodzę do tego stolika i sprawdzam co się na nim znajduje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Balladyna
Strażnik pióra
Dołączył: 02 Wrz 2012
Posty: 216
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zakopane / Astromnilie Płeć: pisarka
|
Wysłany: Pon 22:50, 10 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Aurelie B.
Przysiadam znudzona na stopniu, oczekując na obsługę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yap_Snow
Moderator
Dołączył: 02 Wrz 2012
Posty: 235
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zakopane Płeć: pisarka
|
Wysłany: Pon 23:26, 10 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Izabela Bagnicka
Podchodzę do mniejszych drzwi po prawej stronie dziedzińca i patrzę na nie z zaciekawieniem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
TheJacob
Admin Techniczny
Dołączył: 02 Wrz 2012
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: pisarz
|
Wysłany: Pon 23:33, 10 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Jacob Ecthelion
Ciekawa wycieczka - pomyślałem. Wyciągam laptopa i zaczynam szukać info o tym zamku.
Pierwsza osoba!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JarkacPL
Błędne pióro
Dołączył: 01 Gru 2012
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Szczyrk Płeć: pisarz
|
Wysłany: Pon 23:52, 10 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Jarek
Widząc zatrzaśniętą kratę, czuje jak włosy na karku stają mi dęba, lecz próbuje nie wyrażać strachu, myśląc że wystawię się na pośmiewisko - może to w końcu tylko jakiś żart ze strony organizatora. Wyjmuję komórkę z plecaka (LG cookie), próbując dodzwonić się do rodziców, by powiadomić ich, że bezpiecznie dojechałem. Jeżeli nie będzie zasięgu, chodzę po dziedzińcu w nadziei złapania go. Jeżeli nie uda mi się odnaleźć zasięgu albo po prostu nikt nie odbierze, próbuję, unikając wzroku opiekunów, zerknąć przez drzwi na dziedzińcu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
X5-452
Piśmienny
Dołączył: 01 Gru 2012
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: pisarz
|
Wysłany: Pon 23:55, 10 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Shin
Opieram się o jeden z filarów. Następnie spoglądam na zaciekawioną drzwiami Izabelę. Lekko się uśmiecham i zamykam oczy.
- Co powinienem wpierw zrobić? - Myślę.
- Obserwacja jest kluczem do wszystkiego, lecz...
Otwieram oczy i spoglądam podejrzliwym wzrokiem w stronę pana Tomasza.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez X5-452 dnia Wto 22:10, 11 Gru 2012, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Literożerna
Piśmienny
Dołączył: 02 Wrz 2012
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 0:16, 11 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Alicja Czarniecka
Ach, te szkolne wycieczki - myślę, patrząc na zamkniętą bramę. Człowiekowi wydaje się, że nic niezwykłego stać się nie może, a jednak zawsze pojawiają się jakieś niespodziewane trudności. Wiedziałam, że ten wręcz ostentacyjny brak objawów choroby lokomocyjnej w autokarze jest podejrzany.
Stoję chwilę na środku dziedzińca, niepewna co robić. Dzieciaki zajęły się sobą i swoimi elektronicznymi zabawkami, a Tomek najwyraźniej próbuje znaleźć coś użytecznego na stojącym nieopodal stoliku. W końcu postanawiam sforsować płotek zagradzający wyjście z korytarza z posągami. Skakanie przez dodatki do zabytków chyba nie jest zabronione. A nawet jeśli, to sami są sobie winni, skoro urządzili nam taki numer.
- Pójdę poszukać obsługi - rzucam w kierunku Tomka, jednocześnie wskazując ręką kierunek, po czym ruszam w stronę drzwi.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Literożerna dnia Wto 0:29, 11 Gru 2012, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kotna
Bojownik literacki
Dołączył: 02 Wrz 2012
Posty: 259
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: łódzkie Płeć: pisarka
|
Wysłany: Wto 17:07, 11 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Antonina Kamińska
- Strasznie mi się nudzi- myślę i postanawiam się czymś zająć. Padło na jedzenie chipsów.
- Chce ktoś jednego?- pytam wycieczkowiczów.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kotna dnia Wto 17:08, 11 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pandora
Wierszołap
Dołączył: 02 Wrz 2012
Posty: 406
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bunkier Płeć: pisarka
|
Wysłany: Wto 20:33, 11 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Oliwia Woźniak
Zacisnęłam dłoń na scyzoryku, zerkając nerwowo wokół. Odkąd huk wywabił nas na zewnątrz, moja wyobraźnia działała na pełnych obrotach. Tak wyraźnie, jakby stali obok, widziałam diabły energicznie kręcące się wszędzie wokół, szykując się do krwawej jatki.
Podskoczyłam niczym oparzona, gdy mały kamyk trafił mnie w ramię. Rozejrzałam się, ale nikt nie miał na twarzy choć cienia złośliwego uśmiechu.
Westchnęłam i wróciłam do lektury "Krwi elfów".
Po dłuższym czasie znudziłam się i zaczęłam rytmicznie uderzać głową w mur, przeklinając świat od podstaw przy akompaniamencie "Die, die, my darling" Metallici.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Pandora dnia Wto 20:41, 11 Gru 2012, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
X5-452
Piśmienny
Dołączył: 01 Gru 2012
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: pisarz
|
Wysłany: Wto 22:04, 11 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Shin
Wciąż jestem oparty o jeden z filarów, tuż obok Oliwii, która uderza cały czas głową o mur. Zamykam oczy, lekko się uśmiechając przy tym. Po chwili otwieram je, a następnie odzywam się do niej.
- Boisz się? Strach nie jest zły. Potrafi ukazać prawdziwą siłę... Ale czy aby na pewno to strach? Może pożądanie... Pragniesz by wydarzyło się coś złego. Mylę się?
- Ja także je widzę lecz z innego powodu. - Złowieszczo uśmiecham się.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez X5-452 dnia Wto 22:09, 11 Gru 2012, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Etren
Piśmienny
Dołączył: 02 Gru 2012
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: pisarz
|
Wysłany: Wto 22:49, 11 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Tomasz Kalnrowski
Wiedziałem, że to zły pomysł. Trzeba było posłuchać Marka i zerwać się z dzisiejszego dnia. Unikając bliższego spotkania z kolegami, znajduje zacienione miejsce. Siadam w kącie i obserwuje resztę klasy. Ech, następnym razem posłucham tego kretyna i zostanę w domu. Dobrze, że przynajmniej ruiny wydają się być spokojnym miejscem. To znaczy, historia dziedzińca jest bez skazy. Obyśmy nie wchodzili do środka.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Etren dnia Wto 22:49, 11 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gnar
Jr. Admin
Dołączył: 02 Wrz 2012
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szczyrk Płeć: pisarz
|
Wysłany: Śro 8:08, 12 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Opiekunowie
Bez żadnego słowa, nie zwracając uwagi na wydanie poleceń dla podopiecznych, zajęliście się przeszukiwaniem terenu.
pan Tomasz
Podchodząc do stolika, zauważasz na nim porozrzucane jakieś papiery. Po głębszej identyfikacji udało Ci się ustalić, że są to przewodniki turystyczne po zamku. Obsługa na pewno nie miałaby Ci za złe, gdybyś przywłaszczył sobie jeden. Warto też je doszczętnie przeczytać.
pani Alicja
Zostawiając całą grupę w tyle, postanawiasz wrócić do środka.
Łatwy rzut na psychikę: 4 – sukces
Szybkim krokiem wpadasz do przedsionka. Tym razem okazuje się, że świecące jeszcze przed chwilą żarówki – zgasły. Poza tym dostrzegasz jakieś sylwetki, otaczające Ciebie.
Wystraszona, zaciskasz mocno powieki.
Po sekundzie je otwierasz. Światło znów działa (albo ciągle), a sylwetkami okazują posągi żołnierzy. Z całą sytuacją poradziłaś sobie. Nie miała na Ciebie większego wpływu.
Te figury wydają Ci się jakieś dziwne.
Ruszasz naprzód. Natrafiając na rozwidlenie tym razem odbijasz w prawo. Po kilkunastu metrach korytarz się kończy. Widzisz trzy pary solidnych, drewnianych drzwi, wszystkie domknięte. Te po prawej wydają się obleczone mchem, albo inną naroślą. Po lewej wyglądają normalnie. Robisz jeszcze kilka kroków w przód.
Łatwy rzut na spostrzegawczość: 4, 6 - porażka
Stajesz przed drzwiami na samym końcu korytarza. Po lewej stronie zauważasz jakiś panel, jednak nie masz pojęcia do czego może służyć. Poza tym drzwi wyglądają normalnie. Może warto kogoś zawołać, by to zbadał?
Izabela
Docierasz do drzwi na dziedzińcu. Dostrzegasz, że są metalowe, pomalowane na zielono. Poza tam widnieje na nich tabliczka głosząca „Nieupoważnionym wstęp wzbroniony”.
Jarek
Wyjmujesz telefon komórkowy. Ma pełną baterię, ale zerowy zasięg. Odwiedziłeś każdy kąt na dziedzińcu, ale nigdzie nie możesz go złapać. W końcu postanawiasz sprawdzić tamte drzwi.
Stoi już przy nich Izabela. Mijasz ją i próbujesz pociągnąć za klamkę. Drzwi nie ustępują. Widocznie do ich zamka dopasowany jest jakiś klucz.
Jacob
Dobywasz z plecaka laptop, jedyną rzecz, która umiliła Ci podróż do tego miejsca. Po chwili system został załadowany i mogłeś w nim operować. Bateria jest na dość wysokim poziomie. Bez namysłu odpalasz przeglądarkę. Czekasz chwilę, a potem następną i następną. „Brak połączenia z Internetem”. No cóż, może nie masz dostępu do sieci, ale zawsze możesz sobie w coś pograć, tak dla rozluźnienia.
Tomek
Siadasz gdzieś z boku. Bierne wykorzystanie Twojego talentu, nie przynosi żadnych efektów. Albo faktycznie nic strasznego się tu nie działo, albo będziesz potrzebował się mocno skupić.
Pozostali
W jakimś tam stopniu zajmujecie się sobą, nie robiąc przy tym nic, co mogłoby skrócić Wasz pobyt w tym miejscu.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Gnar dnia Śro 8:14, 12 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jogurcik
Błędne pióro
Dołączył: 21 Wrz 2012
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wonderland :3 Płeć: pisarka
|
Wysłany: Śro 12:14, 12 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Patrycja Żem
Wycieczka, która zapowiadała się raczej nudno, zaczęła rozwijać się w nieprzewidywany sposób. Kiedy przez moją głowę przeleciały wszystkie zapamiętane sceny z obejrzanych przeze mnie horrorów o nawiedzonych domach, poczułam przyjemny dreszczyk emocji.
Nie mając nic lepszego do zrobienia, opieram się o zimny kamienny mur dziedzińca, czekając na dalszy rozwój sytuacji.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
TheJacob
Admin Techniczny
Dołączył: 02 Wrz 2012
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: pisarz
|
Wysłany: Śro 14:07, 12 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
[Jacob Ecthelion]
Shit! - pomyślałem. Wyciągnąłem z kieszeni modem internetowy.
Wiedziałem, że transfer nie wyczerpany. Wzruszyłem ramionami i podłączyłem go do laptopa. Uruchomiłem Orange Business i na nowo spróbowałem połączyć się z internetem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|