Piercing

Nastalia

Macie przekłute jakieś części ciała? Może typowo, czyli dajmy na to, płatki uszu czy chrząstka, czy macie trochę bardziej "wymyślny" piercing na przykład warga, brew czy nos? A może dopiero macie w planach coś takiego?

Co sądzicie o ogólnym przekłuwaniu twarzy i okolic? Very Happy

Podoba Wam się, czy wręcz przeciwnie?

Ja osobiście poza kolczykiem w chrząstce ucha mam kolczyk w nosie i jestem z niego zadowolona. W sumie z ucha też. A co do przekłuwania nosa mam genialne wspomnienia, z mdlenia w łazience kolegi (prawie mdlenia) i... w ogóle to było straszne. ;p

Yap_Snow

Ja tam nie mam nawet uszu przekłutych xP .
Nie, nie noszę kolczyków. Ani jednego najmniejszego.
I raczej nie zamierzam. Bo nie uważam, że jest mi to specjalnie w życiu potrzebne. A jeśli coś nie jest mi specjalnie w życiu potrzebne, a w zasadzie jest mi obojętne, to po co się z tym męczyć?
Aczkolwiek szanuję ludzi, którzy lubią piercing, a także tych, którzy go nie lubią Smile

.

Nastalia

Ja też nie uważam tego za potrzebne w życiu, aczkolwiek z drugiej strony tak samo jak milion innych rzeczy które lubię, nie są mi jakoś szczególnie potrzebne, a jednak sprawiają mi choć trochę radości. A w sumie nie wiem dlaczego, ale kolczyk mi w jakiś sposób sprawia minimalną radość, taka nowość, które lubię :3

Balladyna

Kolczyki mam, w uszach, bo niektore sa bardzo ciekawe. Lecz, gdy patrze przez tunel Kamila, mdli mnie. Nie przepadam z tym.

X5-452

Nie miałem, nie mam i nigdy nie będę mieć niczego przekłutego. Dla mnie to jest bez sensu, ani to ładne czy pożyteczne, a tylko zawadza...